Na rozgrzewkę przedmeczową powinniśmy dolecieć...

Czyli absurd goni absurd, a Final Eight zapowiada się irytująco.
Światowa Federacja Siatkówki ogłosiła pełen terminarz grupowej fazy Ligi Światowej 2013. Polscy fani już wcześniej mogli się dowiedzieć, że w swoim kraju będziemy mieli okazję obejrzeć zmagania naszych siatkarzy z reprezentacjami Brazylii, Stanów Zjednoczonych i Argentyny. Z kolei mecze wyjazdowe pozostaną w obrębie Europy, a Polacy pojadą do Francji i Bułgarii.
Nie tak dawno dowiedzieliśmy się również, że impreza zawita do sześciu miast: Bydgoszczy i Gdańska, Łodzi i Warszawy oraz Katowic i Wrocławia. Choć rozgrywanie spotkań w ciągu trzech dni w dwóch różnych miastach miało swoje plusy i minusy, to kalendarz rozgrywek jest, mówiąc najprościej, kompletną bzdurą.
Fazę kontynentalną spokojnie można rozegrać w pięć tygodni jak ma to miejsce w grupie B (i można? Można!), może sześć, ze względu na sprawy organizacje poszczególnych państw i dostępność hali, w której ma się odbyć turniej. Dlaczego jednak rozciągać to na tygodni 7, dając dwa weekendy w terminarzu wolne i zmuszać faworytów grupy do przemieszczenia się w ciągu dwóch dni na finały, których miejsca rozegrania nawet jeszcze nie znamy?
Terminarz spotkań Grupy A:
Data | Spotkania | Pauza | ||
7-9.06. |
Polska - Brazylia USA - Argentyna Francja - Bułgaria
|
|||
14-16.06. |
USA - Francja Argentyna - Brazylia
|
Polska Bułgaria |
||
21-23.06. |
Bułgaria - Argentyna Francja - Polska
|
Brazylia USA |
||
28-30.06. |
Brazylia - Francja Polska - Argentyna USA - Bułgaria
|
|||
5-7.07. |
Brazylia - Bułgaria Polska - USA Argentyna - Francja
|
|||
12-14.07. |
Brazylia - USA Bułgaria - Polska
|
Argentyna Francja |
O ile mogę zrozumieć, że pierwszy weekend pozostaje wolny, bo te dni pozwolą lepiej przygotować się zawodnikom, którzy dopiero co dojadą na zgrupowanie z Klubowych Mistrzostw Świata (wciskanie ich w kalendarz w maju również zasługuje na ukłon w stronę FIVB), o tyle robienie przerwy po dwóch tygodniach meczów staje się kompletnie niezrozumiałe.
(Co ciekawe w przypadku grupy C najwyraźniej turniej w Katarze nie będzie stanowił problemu, choć uczestników jeszcze nie znamy).
Oczami wyobraźni już widzę pierwsze komentarze w maju, ba! Ja już wiem co powiedzą trenerzy faworytów naszej grupy na pierwszej konferencji przed Final Eight Ligi Światowej. Pod warunkiem, że na nią dojadą, bo i z tym może być kłopot – na konferencję prasową w Sofii w 2012 roku szkoleniowiec USA, Alan Knipe, wpadł spóźniony i prosto z lotniska.
Podczas gdy inne drużyny będą miały czas na dojazd i przyzwyczajenie się do miejsca rozgrywania finałów, nasza grupa wciąż o finał będzie walczyć, a drużyny wpadną na mecze w biegu, potykając się o własne bagaże.
Dla tych, którzy zastanawiają się, gdzie odbedą się tegoroczne finały mamy opcjonalnie trzy możliwe scenariusze dramatu, który rozegra się na oczach kibiców w lipcu, w zależności od miejsca zdarzenia.
Scenariusz I
Finał rozegrany zostanie w Europie, a nasi siatkarze będą mieli tzw. fuksa, czyli dojazd na za pięć dwunasta, ale bez zmiany strefy czasowej. Tymczasem Brazylijczycy wraz z Amerykanami pojadą prosto z meczu na lotnisko, rozciągać się będą w przejściu między siedzeniami w samolocie i z furią wpadną do hotelu, by roznieść mikrofony w sali konferencyjnej podczas litanii o absurdalności tegorocznego kalendarza, która to będzie do nas wracać w przypadku ewentualnych porażek obu drużyn.
Scenariusz II
Ostatnie trzy spotkania w grupie Brazylijczyków na ich terenie nie są przypadkiem, bowiem być może to właśnie tam rozegrane zostaną finały, więc gospodarz będzie już na miejscu. W tym wypadku to Amerykanie będą mieli fuksa, a Polacy wpadną w furii do Brazylii, kapitan Marcin Możdżonek będzie powstrzymywał trenera Anastasiego od zniszczenia mikrofonu, a po ewentualnej porażce w każdej gazecie i na każdej sportowej stronie internetowej będziemy mogli przeczytać "Porażka spowodowana kalendarzem rozgrywek, zmianą stref czasowych i rozciąganiem w samolocie”, "FIVB chce nas pogrążyć!” oraz "Pozycja Przedpełskiego w FIVB nie tak mocna?”.
Scenariusz III
Szczęście w nieszczęściu – finały biorą wiecznie chętni i sypiący jenami Japończycy, a do kraju Kwitnącej Wiśni wpadną w ostatniej chwili wszystkie trzy wściekłe drużyny. Reszta wydarzeń będzie miała podobny przebieg jak powyżej.
Najwyraźniej Ary Graça nie takim przyjacielem Mirosława Przedpełskiego jest, jakim go nasz prezes maluje. Szkoda tylko, że odbije się to na naszej reprezentacji. Być może to martwienie się na zapas, ale czy nie lepiej podnieść alarm już teraz i, jeśli to możliwe, przesunąć rozgrywki póki jeszcze czas? Osobiście wolę być panikarą niż czarnowidzem z trafnymi proroctwami.
fot. fivb.org - "Wizja przyszłości - radość Polaków na wieść o Final Eight w Europie"
Zaloguj się aby dodać komentarz:
Ostatnio dodane
- Jaqueline: Murilo powiedział mi, żebym zaryzykowała, bo pewnego dnia to wszystko się skończy
- Odmłodzona reprezentacja Rosji seniorek
- Szeroki skład reprezentacji Polski siatkarek
- Elitsa Vasileva walczy z czasem po operacji barku
- Pierwsze powołania Zé Roberto
Zagraniczne
- Courtney Thompson: Ludzi nie obchodzi ile wiesz, póki nie zobaczą jak bardzo ci zależy
- Freya Aelbrecht: Zawsze żartuję, że jestem "środkową ataku", a nie bloku
- Paul Lotman: Nasz cel na Mistrzostwa Świata w Polsce jest taki sam jak podczas Ligi Światowej – zakończyć turniej na podium i mieć nadzieję, że będzie to złoty medal
- Frank Depestele: Nie mamy aż tak wielu młodych talentów, ale to nie powstrzymuje nas od dążenia do bycia jedną z najlepszych drużyn na świecie
- Deja McClendon: Najbardziej motywowały mnie zawodniczki z mojego Uniwersytetu Penn State. W szczególności Megan Hodge
- Jana Matiasovska: Trener, doskonała organizacja, profesjonalne podejście, entuzjastyczni kibice - to wszystko znalazłam w Sopocie
- Sanja Malagurski: Jeśli zacznę opowiadać o tym, jak mi się podobało w Brazylii, to wszyscy pomyślą, że to bajki!
- Mira Golubović: Chciałabym, żeby ten turniej i ewentualny medal, były ukoronowaniem mojej kariery
- Bernardo Rezende: Przy nowych zawodnikach muszę się trochę hamować, żeby nie pomyśleli, że mają do czynienia z wariatem
- Lise van Hecke: Zastanawiam się, czemu nie ma tu Kasi Skorupy
Polskie
- Elżbieta Skowrońska: Gdybym miała jakieś obawy, nie wybierałabym Turcji
- Malwina Smarzek: Jest nam wstyd
- Agnieszka Kąkolewska: Sporo pracy przede mną
- Kinga Kasprzak: Idę na żywioł!
- Piotr Nowakowski: Ktoś im "odłączył prąd"
- Izabela Bełcik: Ulubiona akcja? Jak ktoś mi wystawi, a ja mogę sobie zaatakować!
- Justyna Łukasik: Mam ochotę pozostać w "szóstce"
- Dominika Golec: O Oli mogę mówić w samych superlatywach
- "Koleżankami z zespołu jestem wręcz zachwycona"
- "Najbardziej mnie cieszy to, że radzimy sobie w całkiem nowym zestawieniu"
English version
- Courtney Thompson: People do not care how much you know, until they know how much you care
- Paul Lotman: Our goal for World Championships is the same as World League - get to the podium and hope for the gold
- Deja McClendon: I have always been motivated by the great players that built up the Penn State University program. Mostly Megan Hodge
- Sanja Malagurski: What did I like the most about Brazil? My team!
- Bernardo Rezende: In our federation people think that everything is easy for us and you don't have to do anything
Transfery
- Elżbieta Skowrońska wróciła do Turcji, Kinga Kasprzak przeniosła się do ligi fińskiej
- Oficjalnie: Kelsey Robinson wraca do Conegliano
- Bahar Toksoy Guidetti dołączyła do Fenerbahçe Stambuł
- Berenika Tomsia nową zawodniczką Monzy
- Nicole Fawcett nową zawodniczką Imoco Volley Conegliano
- Bethania De La Cruz w Dynamie Moskwa!
- Maret Balkestein-Grothues rozwiązała kontrakt z Südtirol Bolzano
- Kłopoty finansowe tureckiego klubu zmusiły Maren Brinker do powrotu do ojczyzny
- Destinee Hooker zagra w lidze brazylijskiej!
- Cursty Jackson i Emiliya Nikolova wybrały ligę japońską. Lista zagranicznych siatkarek, które zagrają w Kraju Kwitnącej Wiśni
Felietony
- Na rozgrzewkę przedmeczową powinniśmy dolecieć...
- 7 plag egipskich, czyli podsumowanie roku 2012
- Skoro było tak dobrze, to dlaczego znów okazało się, że jest tak źle?
- Etyka etyką, ale liczba wejść musi się zgadzać
- Mistrz marketingu na światowych salonach?
- Z dużej chmury mały deszcz
- Quo vadis, Kubo?
- "Koko Koko Euro Spoko!"
- Taka praca jest niepotrzebna!
- Pora zejść na ziemię
Tłumaczenia
- Matt Anderson: Nie mogłem już dłużej nosić maski szczęśliwej i beztroskiej osoby
- Lorenzo Micelli: Nie jestem trenerem, który wybiera jedną lub dwie zawodniczki. Dla mnie musi dobrze funkcjonować cały zespół
- Reid Priddy: Agresywna, nieustraszona filozofia gry Johna idealnie do mnie pasuje
- Ivan Zaytsev: Jeśli zdrowie pozwoli, to chcę grać do 41. roku życia, jak mój ojciec
- Andriej Woronkow: Problemy z kontuzjami u liderów drużyn nie są w Rosji żadną nowością
- Małgorzata Glinka: Gdybym była sama, to zostałabym w Vakifbanku aż do 40-tki!
- Jekatierina Gamowa: Nie jesteśmy z Natalią niedźwiedziami
- "Wszystkie cztery zespoły, które osiągnęły finał są technicznie bardzo silne. Różnicę stanowić będzie tylko czynnik psychologiczny"
- "Yumilka to nasz człowiek"
- "Twierdzenie, że Alekno dokonał taktycznej zmiany i odwrócił losy spotkania, to totalna bzdura"
Współpracujemy


Panowie natomiast mogą pograć sobie piłką jak Czerwone Diabły w reklamie Turkish Airlines.